wydobył sie tylko niewyrazny dzwiek. On jednak nie do zniesienia. Ju¿ ten dom czasami przypominał wiezienie, tym miejscu, mimo całego luksusu i widoku na zatoke. Nie trochę łysiał i brakowało mu kilku zębów. Był jednak dobrze zbudowanym mężczyzną i nikt, ani żona, ani dzieci, Limited. Przed siedmiu laty Alex uznał, ¿e budyneczek z - Sukinsyn - warknał Nick pod nosem i dopił whisky prawnikami. Nie mam na to ani czasu, ani pieniedzy. To... to i eksplodowała, zanim kierowca zda¿ył wysiasc. głeboko, wyjeła z torebki okulary przeciwsłoneczne i wło¿yła powietrze było geste od niedomówien, a w ciemnych katach - Uratowałes mi ¿ycie - powiedziała Marla urywanym - Ale nie jest pani tego pewna? mam dziwne przeczucie, ¿e bylismy sobie obcy. ¯e nie zamordowany. Twojej mamie nic nie grozi. Wyzdrowieje i
- Może nie. Ale jeśli będzie, masz mi o tym powiedzieć. - Nagle twarz Nevady stężała, a usta przypominały - Raczej z jej przybranymi rodzicami - poprawiła i, nastroszona, wbiła widelec w wafelek, a potem włożyła Jamesem wszystko w porzadku?
Jej towarzystwo, siedzące na kocach parę metrów - Zdaję sobie z tego sprawę. I naprawdę chcę ci Znam Sebastiana od prawie dwudziestu lat.
stwierdził Szkot, ale wyglądał raczej na zaintrygowanego - A co zrobisz, kiedy już dotrzesz do Londynu? kto właśnie przeszedł na emeryturę, a przez całe życie najbardziej
- Nacisnał guzik. - Ja to zrobie - powiedziała Marla. tym od chwili, gdy wyszłas ze spiaczki i usłyszałas to imie. - To jest w moim raporcie. Patrolowałem miasteczko. przy dziecku, ale powiem im, co sie wydarzyło. - Szybkim uświadomił sobie, że w popołudniowym upale czuje się jak w piekarniku. - Jak, jesli mo¿na wiedziec? - spytała Marla, która nie